Stowarzyszenie Willa Decjusza zaprasza na wystaw? plakatów zatytu?owan? „Dzi? s? moje urodziny. Fryderyk Chopin 1810 – 1849”, która wpisuje si? w cykliczny program realizowany przez Stowarzyszenie pn. „Dziedzictwo Chopina”. Obchody Roku Chopinowskiego, a w szczególności 200-setną rocznicę urodzin kompozytora pragniemy uczcić poprzez realizację wystawy plakatów chopinowskich z kolekcji Krzysztofa Dydo.
Otwarcie wystawy poprzedzi koncert w wykonaniu najmłodszych interpretatorów muzyki Fryderyka Chopina. Wydarzenie będzie równocześnie okazją do zapoznania się z najnowszym katalogiem przygotowanym przez Galerię Plakatu, skupiającym różnorodne motywy wykorzystywane w kompozycjach graficznych związanych z osobą i twórczością kompozytora.
Wystawa plakatów chopinowskich z kolekcji Krzysztofa Dydo
„Dziś są moje urodziny Fryderyk Chopin 1810 – 1849”
Międzynarodowy Konkurs Chopinowski oraz Rok Chopinowski związany z 200 rocznicą urodzin genialnego kompozytora to niewątpliwie znakomita okazja do zaprezentowania polskich plakatów związanych z wydarzeniami jakie przez lata miały miejsce w Polsce, a dotyczyły jego twórczości. Zarówno geniusz muzyczny, jak i wielkie umiłowanie ojczyzny przez Chopina inspirowały i nadal inspirują innych twórców wszystkich dziedzin sztuki i literatury do opisywania i przybliżania nam jego muzyki. Jednym z licznych przykładów jest specyficzna forma grafiki – plakat artystyczny.
Piękno muzyki od dawna, niemal od narodzin tej dziedziny sztuki, fascynowało grafików. Przełożenie zaklętego świata dźwięków na język obowiązujący w świecie doznań wzrokowych to wyjątkowo trudne zadanie. Stworzyć obraz z muzyki, tak by nie stracić nic zarówno z jej brzmienia, jak i emocji, jakie wywołuje to zadanie dla mistrzów plakatu jako, że muzyka uważana jest za najbardziej nieujarzmioną dziedzinę sztuki.
Plakaty chopinowskie, podobnie jak inne plakaty muzyczne, projektowali i projektują najwięksi polscy plakaciści: Henryk Tomaszewski, Tadeusz Trepkowski, Jan Młodożeniec, Roman Cieślewicz, Maciej Urbaniec, Bronisław Zelek, Karol Śliwka, Rosław Szaybo, Lech Majewski, Tomasz Szulecki, Waldemar Świerzy, Jan Sawka, Mieczysław Wasilewski, Wiesław Wałkuski, Wiesław Grzegorczyk, Rafał Olbiński, Stasys Eidrigevicius, Andrzej Pągowski, Leszek Wiśniewski, Jerzy Czerniawski, Tomasz Bogusławski i wielu, wielu innych. Z krakowskich artystów wymienić należy: Jerzego Karolaka, Mieczysława Górowskiego, Władysława Plutę i Zbigniewa Latałę.
Wśród prezentowanych na wystawie plakatów wyraźnie wyłaniają się grupy związane z konkretnymi wydarzeniami muzycznymi. Najważniejsza z nich, to plakaty do Międzynarodowych Konkursów Chopinowskich, które cyklicznie co pięć lat, począwszy od 1927 (z przerwą spowodowaną II wojną światową), odbywają się w Warszawie. Następne grupy, to plakaty do corocznych – Międzynarodowego Festiwalu Chopin w Barwach Jesieni w Antoninie i do Międzynarodowego Festiwalu w Dusznikach Zdroju. Pozostałe plakaty to wydawnictwa rocznicowe: eliminacje do konkursów, uroczystości chopinowskie, wystawy, filmy, koncerty i wydarzenia organizowane przez Towarzystwo im. Fryderyka Chopina w Warszawie. Prezentowane na wystawie plakaty stanowią jedynie wybór spośród ponad 200 prac, jakie na ten temat powstały.
Zazwyczaj afisze, programy koncertowe związane z prezentacją muzyki Fryderyka Chopina zdobione są wizerunkiem kompozytora, znanym wszystkim melomanom profilem, podobnie jak pamiątki i akcesoria związane z jego osobą. Plakat polski często jednak odchodzi od bezpośredniego kopiowania tego wizerunku, poszukując innych odniesień. Jednym z chyba najczęściej wykorzystywanych jest odniesienie do pochodzenia mistrza – nostalgicznej mazowieckiej równiny z samotnymi wierzbami, przypisywanej mu jako świat inspiracji twórczej. Również sięganie do fortepianu i klawiatury, dłoni artysty, jego zapisków, pięciolinii, zasuszonych kwiatów, to świat inspiracji artystów projektujących plakaty. Mimo, że jest to w pewnym sensie odwoływanie się do stereotypów powstały niezapomniane dzieła plastyczne, które teraz podziwiamy.
Wystawa ukazuje szeroki wachlarz sposobów postrzegania postaci geniusza Fryderyka Chopina oraz inspiracji płynącej z jego muzyki przez artystów, którzy ograniczeni płaską powierzchnią papieru oraz technikami jakimi się posługują, by wyrazić idee, myśl i koncepcję artystyczną, tworzą własne małe dzieła. Tym samym jest dowodem, jak bogata jest ich wyobraźnia, liczne pomysły i trafne skojarzenia.
Krzysztof Dydo – urodzony w 1945, kolekcjoner, ekspert w sprawach plakatu, właściciel „Dydo Poster Collection”, w skład której wchodzą zarówno plakaty polskie, jak i zagraniczne. Od 1985 prowadzi w Krakowie znaną na całym świecie Galerię Plakatu. Współpracuje zarówno z instytucjami kulturalnym, teatrami, kinami, muzeami, galeriami, MSZ, jak i kolekcjonerami plakatu na całym świecie. Od 1975 zorganizował łącznie blisko 500 wystaw plakatu artystycznego zarówno w Polsce, jak w niemal wszystkich krajach Europy od Ukrainy i Rosji po Hiszpanię i Francję. Tylko we Włoszech zrealizował kilkanaście wystaw, między innymi w Rzymie, Mediolanie, Turynie, Pardemone, Genui, Florencji, Catanii. Poza tym, jego kolekcja prezentowana była w Australii, USA, Kanadzie, Meksyku, Iranie, Azerbajdżanie, Chinach, Izraelu i Maroku.
Najważniejsze i największe wystawy, miały miejsce w Krakowie, liczyły od 500 – 800 plakatów jednorazowo: „100 lat polskiej sztuki plakatu” (1993), „100 lat kina w Polsce – polski plakat filmowy” (1996), „Polski plakat teatralny 1899 – 1999” (2000).
Organizator i juror wielu konkursów na plakat, m.in. Biennale Plakatu Polskiego w Katowicach, Międzynarodowego Biennale Plakatu Teatralnego w Rzeszowie, Plakatu miejskiego w Poznaniu, Stereotypy, Plakat dla Krakowa, Polska w Unii Europejskiej MSZ. Współtwórca Krakowskiego Festiwalu Plakatu (od 1999).
Autor artykułów na temat plakatów, katalogów i albumów o plakacie, między innymi w 1993 – 100 lat polskiej sztuki plakatu, 1995 – Mistrzowie Polskiej Sztuki Plakatu, 1996 – Polski plakat filmowy 1896 – 1996, 2000 – Polski Plakat Teatralny 1899 – 1999, 2001 – Plakaty 1989 – 2001, 2008 – PL 21- Polski plakat XXI wieku. Współautor wydanej w 2007 w Meksyku książki Cartel Contemporaneo Polaco 1945-2006, w 2008 w Rosji Polska Szkoła Plakatu (???????? ????? ???????), a w 2009 w Bułgarii Polski Plakat Sceniczny i we Włoszech Tutto il Teatro in un manifesto.
Galeria Plakatu w Krakowie, jest miejscem wystaw oraz spotkań artystów, projektantów i miłośników dobrego, artystycznego plakatu. Można tu oglądnąć lub kupić dobry polski plakat artystyczny. Galeria oferuje ponad 2000 tytułów plakatów teatralnych, operowych, filmowych, wystawowych, muzycznych będących dziełami najlepszych polskich artystów ostatniego półwiecza. Poza tym zajmuje się wydawnictwami o plakacie, organizuje konkursy i promuje młodych artystów.
Koncert utwory Fryderyka Chopina w wykonaniu najmłodszych interpretatorów:
Alexandra Szczepanik – klasa VI OSM I stopnia im. Ignacego Jana Paderewskiego
Aleksandra Biśta – klasa II POSM II stopnia im. Fryderyka Chopina
Karolina Kacperek – klasa V PSM II stopnia im. Władysława Żeleńskiego
Marzena Stępniewska – opieka artystyczna
Program:
Alexandra Szczepanik
Preludium h-moll op. 28 nr 6 (1838 – 1839)
Cykl 24 preludiów stworzony został głównie podczas pobytu artysty na Majorce. Charakteryzują się one różnorodnością kategorii wyrazowych: od burzliwego dramatyzmu (Preludium d-moll) do kantylenowego liryzmu (np. Preludium Des-dur). Szóste preludium, h-moll, wraca do elegijnego nastroju Preludium e-moll. W melodii przerzuconej do rejestru wiolonczeli słyszano ton lamentu. George Sand pierwsza ze słuchaczy zanotowała: „wtrąca dusze w okropną depresję”. Jest jednym z dwu Preludiów uważanych za deszczowe ze względu na nieustającą uporczywość repetycji dźwięków w górnym głosie.
Preludium Des-dur „Deszczowe” op. 28 nr 15 (1838 – 1839)
Jedno z najsłynniejszych, Preludium nr 15, jawi się zrazu jak oaza spokoju i uciszenia. Lecz wraz z przejściem z jasnego Des-dur w mroczne cis-moll odzywają się brzmienia ciemne, ponure, niepokojące. W semantycznej interpretacji George Sand chodzi o moment, w którym „cienie zmarłych mnichów suną w żałobnym korowodzie”. Sam Chopin – dopełniając w nutach jednej ze swych uczennic słowo Prelud słowem „deszczowy” zwrócił uwagę na inny aspekt utworu, na uporczywość i jednostajność, z jaką w całym Preludium odzywa się jeden (wciąż ten sam) dźwięk, wywołujący skojarzenia dźwiękonaśladowcze.
„Padają tu deszcze, o jakich nie ma się gdzie indziej pojęcia” – George Sand informowała Charlorre Marliani, wspólną znajomą z Paryża. „Nasz biedny Chopin jest słaby i cierpiący”. We wspomnieniach George Sand trafić można nawet na opis dotyczący genezy preludium skomponowanego, jej zdaniem, w owej deszczowej aurze, która tak bardzo dała się we znaki mieszkańcom opuszczonego klasztoru. Muzyka Preludium wywołała u pani Sand dźwiękonaśladowcze skojarzenie i z tym odczuciem się Chopinowi zdradziła. Nie zyskała jego aprobaty. Gdy prosiła – jak sama pisze – „by posłuchał szmeru kropli spadających rzeczywiście na dach, zaprzeczył, jakoby je słyszał.” I – jak uczciwie relacjonuje dalej pisarka – pogniewał się nawet o to, co nazwała harmonią naśladowczą. Protestował z całych sił przeciw dziecinadzie owych wyobrażeń o naśladowaniu tego, co się słyszy. „I miał rację” – dodała. Jednak by rzecz nieco skomplikować warto przypomnieć, że parę lat później – jak świadczą o tym nuty jednej z uczennic, dookreślone ręką Chopina – sam nazwał Preludiam 15 (Des-dur) – „deszczowym”. Tytuł „Preludium deszczowe”, jak wiadomo nie pochodzący od Chopina, czasem przez wykonawców rozumiany jest dosłownie.
Aleksandra Biśta
Fantasie Impromptu cis-moll op. 66 (1834)
Impromptu – liryczny utwór muzyczny na instrument solo (zwykle fortepian), o kontrastujących tematach, często w 3-częściowej formie pieśni (Schubert, Chopin). Chronologicznie pierwszego ze swoich impromptus Chopin nie przeznaczył do wydania. Pojawiło się przypuszczenie, iż powodem nie wydania było stwierdzenie – przypadkowego zapewne – podobieństwa do Impromptu Es-dur Ignacego Moschelesa. Zaś Artur Rubinstein, który stał się właścicielem jednego z rękopisów przypuszcza, że utwór został dobrze sprzedany wielkiej damie (była nią baronowa d’Este), która chciała go po prostu mieć na wyłączną własność. Tak czy inaczej, Impromptu cis-moll pozostało w tece i miał je wraz z resztą ineditów strawić ogień.
Utwór ma kształt miniatury repryzowej, stanowiącej jak gdyby odwrócenie formy częstej w nokturnach. W impromptu części skrajne zostają opanowane przez wzmożony ruch, podczas gdy właśnie część środkowa przynosi marzycielskie uspokojenie. Znał już ten kształt Schubert; Chopin przejął go i wykorzystał także w swych trzech późniejszych impromptus, utrwalając ów wzorzec w sposób daleki od schematyzmu. W pierwszym Impromptu jednak nie zdołał pewnego schematyzmu formy uniknąć. Lecz wniósł pewne novum dotyczące faktury: kazał każdej z rąk grać w innym metrum: prawej w parzystym, lewej w nieparzystym. Stąd części skrajne, utrzymane w tempie allegro agitato przyjęły wygląd niemal etiudy [t. 5-12]. Część środkowa przynosi muzykę typową dla wolnych części nokturnu. Płynie w tempie moderato cantabile, snując sotto voce melodię w Des-dur, wracającą parokrotnie – jakby nie mogącą znaleźć wyjścia z labiryntu. Akompaniament – biegnący równymi trójkami – zbiega się z nią, lub nonszalancko rozmija. W rękach mistrza – jak to zauważył Huneker, może stać się czarujące…
Walc Ges-dur op. 70 nr 1 (1832)
Walc Ges-dur skomponowany został w Paryżu. Z dwu zachowanych, szkicowych rękopisów utworu jeden nosi datę roku 1832 inny 1833. Miał się ukazać drukiem łącznie z wielkim Walcem Es-dur. Znalazły się oba w jednym łącznym rękopisie. Z nieznanych nam względów Chopin wydania zaniechał. Walc Es-dur pojawił się sam, Walc Ges-dur pozostał zaś w szufladzie. Walc ma kształt tańca z triem. Temat główny znajduje najpierw swoje dopełnienie, później – przeciwieństwo. Ów temat główny porywa do walca w jego odmianie paryskiej: szybkiego, żywego, błyskotliwego. Chopin nie zapomniał i tego walca dookreślić słowem brillante. Dopełnienie tematu głównego jest równie błyskotliwe. Przebiega w Des-dur, w tym samym tempie czyli molto vivace. Natomiast w Trio każe się Chopin szeroko rozśpiewać melodii niezapomnianej, prowadzonej w równoległych tercjach, czułej i dźwięcznej. Zwolnienie tempa i odmiana charakteru sugeruje przejście z tańca wirującego na kołyszący się. Z ludycznego rozbawienia – w liryczne rozmarzenie. Trudno uwierzyć, lecz tej niezrównanej w swym rodzaju miniatury (choreiczno-lirycznej) nie uznał Chopin za godną wydania. A może, po prostu, darując rękopis jakiejś nieznanej nam dziś damie i o niej i o nim – zapomniał?
Karolina Kacperek
Berceuse Des-dur op. 57 (1844)
berceuse – kołysanka w formie tematu z wariacjami w tonacji Des-dur oraz metrum 6/8
Początkowo utwór nosił nawę „Warianty” a późniejszy tytuł został dodany przez kompozytowa przy okazji jego publikacji. Pianiści współcześni odczytują tytuł Berceuse (Des-dur op. 57) dosłownie, ilustrując dźwiękami usypianie dziecka przez matkę. Ale np. dla Ignacego Friedmana utwór ten jest psychologicznym przywołaniem quasi malarskich obrazów z przeszłości, co pozostaje w zgodzie z zamysłem kompozytora (Chopin nigdy nie pisał muzyki ilustracyjnej!)
Etiuda c-moll op. 25 nr 12 (1835 -1837)
dwunasta i ostatnia z drugiego zbioru Etiud Fryderyka Chopina
Dedykowana hr. Marii d’Agoult, kochance Liszta (a Madame la Comtesse d’Agoult), jak cały opus 25. Nazywana jest Falami oceanu.
wstęp wolny